FINISZ 61. MAŁOPOLSKIEGO WYŚCIGU GÓRSKIEGO

FINISZ 61. MAŁOPOLSKIEGO WYŚCIGU GÓRSKIEGO

Tegoroczna edycja kolarskich zmagań znakomicie połączyła piękno sportu z urokami Małopolski. Kolarze ze wszystkich kontynentów w walce o zwycięstwo pokonali łącznie 430 kilometrów po wojewódzkich szosach. Triumfatorem 4-dniowej rywalizacji został Węgier Marton Dina (ATT Investments).

Marka Małopolskiego Wyścigu Górskiego jest znakomicie rozpoznawalna wśród najlepszych europejskich drużyn kolarskich. Co roku z dużym wyprzedzeniem zapisują się na listy startowe, chcąc być częścią peletonu pokonującego strome podjazdy i kręte zjazdy południowej Polski. Stawkę uzupełniają też teamy z pozostałych kontynentów, przez co walka o zwycięstwo jest wyjątkowo zacięta, a przy tym fascynująca do obserwacji. W tym roku na starcie Małopolskiego Wyścigu Górskiego zameldowało się 172 zawodników z 30 zespołów z całego świata.

Wyścig rozpoczęła jazda indywidualna na czas na krakowskiej Alei Wędrowników, położonej w Lasku Wolskim. Prolog zorganizowano tam na liczącym 1500 metrów podjeździe o maksymalnym nachyleniu dochodzącym do 14%. Z tym krótkim i zarazem dynamicznym wyzwaniem najlepiej poradził sobie węgierski kolarz Marton Dina. Reprezentant drużyny ATT Investments pokonał cały dystans w 2 minuty i 50 sekund. Okazał się on o 2 sekundy szybszy od Adama Toupalika, a trzeci tego dnia Tom Wirtgen stracił do zwycięzcy 7 sekund.

I etap: Koszyce – Myślenice

Piątek był dniem rozegrania pierwszego etapu, czyli liczącej 147 kilometrów trasa z Koszyc na Górę Chełm w Myślenicach. Nim jednak zawodnicy dotarli do mety, rozegrać musieli trzy lotne premie i pokonać dwa inne premiowane podjazdy. Od startu peleton był aktywny i nie brakowało prób odjazdów. Ucieczkę dnia stworzyli: Maciej Paterski (Voster ATS Team), Jakub Kaczmarek (HRE Mazowsze Serce Polski), Tomas Jakoubek (ATT Investments), Jakob Egholm (Restaurant Suri Carl Ras), Szymon Tracz (Santic-Wibatech), Martin Szokody (Team Give Elementer), Piotr Maślak (KK Tarnovia Tarnowo Podgórne) oraz Lukas Lund Sorensen (Team Sparekassen Danmark). Przedostatnim z podjazdów na trasie piątkowego etapu był Kobielnik, który okazał się być już ponad siły Tracza i Egholma. Na czele pozostali więc już tylko Paterski, Kaczmarek i Jakoubek, którzy finałową wspinaczkę pod Górę Chełm rozpoczęli z zapasem nieznacznie przekraczającym półtorej minuty. Czy mogło im to wystarczyć, by z sukcesem dotrzeć na metę? Jako pierwszy z prowadzącej trójki odpadł Kaczmarek, a na kilometr przed metą na atak zdecydował się Jakoubek, dystansując Paterskiego, który nie był już w stanie odpowiedzieć rywalowi. Czeski zawodnik na finałowym podjeździe pokonał więc polskich rywali.

II etap: Wieliczka – Nowy Targ

W sobotnie popołudnie, w Międzynarodowy Dzień Roweru, kolarze do rozegrania mieli liczący 161 kilometrów etap. Na rozciągającej się pomiędzy Wieliczką, a Nowym Targiem trasie wyznaczone zostały trzy lotne premie i aż cztery premie górskie. Zawodnicy zmierzyć się musieli z podjazdami pod Stare Rybie, Siekierczynę, Przełęcz Hałuszową oraz Fałsztyn, które co poniektórym mocno dało się we znaki.

Tuż po godzinie 12 pełen barw peleton, liczący 162 zawodników, rozpoczął zmagania. Pogoda dopisywała – było ciepło i słonecznie, choć chwilami powiewał mocny wiatr. Podobnie jak poprzedniego dnia, od początku nie brakowało prób ucieczek, jednak przez długi czas nic „nie szło”. Żadna z podejmowanych akcji nie znajdywała aprobaty grupy zasadniczej i dopiero po ponad 40 kilometrach, przed górską premią w Starym Rybiu, do przodu udało się odjechać Tomaszowi Budzińskiemu (HRE Mazowsze Serce Polski), Martinowi Papanovowi (Reprezentacja Bułgarii) i Tomowi Wirtgenowi (Global 6 Cycling). Główną grupa liczyła wówczas około 100 zawodników, którzy błyskawicznie zbliżali się do mety w Nowym Targu. W samej końcówce na atak zdobyli się jeszcze Alexander Arnt Hansen i Adam Toupalik, którzy zdołali uzyskać niewielką przewagę., a ta zaś pozwoliła im zameldować się na mecie przez resztą rywali. Z tego dwójkowego pojedynku zwycięsko wyszedł Hansen.

III etap: Jabłonka – Stary Sącz

Niedziela była ostatnim dniem rywalizacji w 61. Małopolskim Wyścigu Górskim. Wielkim finałem tradycyjnie był już wymagający podjazd pod Przehybę, na którym rozstrzygnęły się losy klasyfikacji generalnej. Nim jednak peleton do niego dotarł, przejechać musiał blisko 140 kilometrów, a na trasę wyruszył z malowniczo położonej na Orawie Jabłonki. Po drodze do rozegrania pozostawały jeszcze trzy lotne i dwie górskie premie.

Ponieważ wszyscy zawodnicy skoncentrowani byli na wieńczącej etap górze, niewielu chętnych znalazło się do harców. Podobnie jak w poprzednich dniach trzeba było długo czekać aż na prowadzeniu pojawi się ucieczka, a tym razem jej bohaterem był tylko jeden kolarz – Bjorn Traenckner z drużyny Embrance The World Cycling. Przez jakiś czas gonił za nim jeszcze Steyn Van Der Veen z Sensa-KVK Cyclingteam, ale ostatecznie Holender dał za wygraną i na czele pozostał sam Niemiec, który uzyskał 3 minuty przewagi.

Z przedostatniej premii górskiej prowadził stromy i bardzo kręty zjazd po którym rozpoczęła się wspinaczka pod Przehybę. Tam trwała selekcja wsteczna” skład grupy zasadniczej topniał w oczach. Jednocześnie czołówka dzieliła się coraz bardziej. W pewnym momencie na prowadzenie wysunął się Marton Dina (ATT Investments), uzyskując 30-sekundową przewagę nad kolejnymi zawodnikami. Choć kilku z nich próbowało dojechać jeszcze do Węgra, okazało się to ponad ich siły i ten ostatecznie niezagrożony dojechał do mety na pierwszej pozycji, odnosząc podwójny triumf – zarówno etapowy, jak i w klasyfikacji generalnej.

Małopolski Wyścig Górski to nie tylko sportowa rywalizacja na światowym poziomie. To także światowa wizytówka Małopolski, promująca region, uwypuklająca jego walory i zachęcająca do uprawiania aktywności fizycznej w tym właśnie województwie. Najlepszym dowodem na to niech będzie fakt, że Małopolski Wyścig Górski otrzymał prestiżowe wyróżnienie „Marka Małopolski”, przyznawane przez Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego tym inicjatywom czy podmiotom, które najpełniej ucieleśniają wartości, z których słynie Małopolska.

Partnerem Głównym jest Województwo Małopolskie. Patronat Honorowy – Marszałek Województwa Małopolskiego Witold Kozłowski

Scroll to Top
Przewiń do góry